KsiążkiNewsletterKsiążkiPOLECAMY |
Tysiąc szklanek herbaty. Spotkania na Jedwabnym Szlaku
Świetna książka dająca odpocząć od goniącego świata.
Świetna lektura!
Nie dość że pięknie wydana, z rewelacyjnymi zdjęciami i w oryginalnym formacie, to jeszcze przepełniona uniwersalnym pozytywnym przesłaniem.
Jest to taka lektura, którą się pochłania niemal jednym tchem, a po zamknięciu ostatniej strony zatapia w marzeniach o tych wszystkich krajach, o których się przed chwilą czytało...
Myślę że dobrą rekomendacją byłoby polecenie jej na prezent - taką książką aż chce się dzielić!
polecam , bardzo pobudza wyobraźnie
Tysiąc szklanek herbaty. Przynajmniej tyle można by jej wypić czytając "odyseję" Robba Maciąga. Niespiesznie, powoli, dokładnie, wers za wersem, strona za stroną. Zupełnie tak, jak powinno się pić herbatę przyjmując w swoim domu gości. Czy to o wschodzie słońca, przed obiadem u mamy, leniwym popołudniem w hamaku, czy spędzając wieczór w kamperze nad rozlewiskami Warty.
Kocham moment, kiedy wyruszam w podróż. Pełna ekscytacji, pomysłów i wielkiej wiary wychodzę z domu, by ruszyć do obranego celu. Kiedy jednak są w moim życiu dni, tygodnie, czy miesiące, gdy moim domem zamiast cienkiej warstwy ukochanego przeze mnie poliestru znów są cztery ściany i betonowy sufit kamienicy, radość podobną do tej z odkrywania drogi znajduję w dobrej podróżniczej książce. Tak. Jest różnica jechać samemu, a dać się komuś zabrać w literacką podróż. Wiatr nie wije tak samo silnie, deszcz nie jest tak mokry, słońce nie pali tak mocno. Wśród środków zastępczych podróżowania, książka jest jednak najlepszym z nich.
Tak też jest z "Tysiącem szklanek herbaty". Jest w niej cała Azja. Ta pachnąca syryjskim chlebem, uzbeckim pustkowiem i chińskim zgiełkiem wielkich metropolii. Jest w niej człowiek, natura, pasja i przygoda. Jest otwartość, uwaga, skupienie i taca pełna najdrobniejszych szczegółów orientu. Sypię je źrenicami oczu do swej głodnej wyobraźni i wchłaniając każdy z nich buduję obraz, jaki jeszcze nie tak dawno temu miał przed oczami Maciąg. Mój wzrok jest jego wzrokiem, mój smak jest jego smakiem, słyszę jego uszami, czuję to co czuł on sam. Stoję, idę, jadę, śpię. Dotykam, odczuwam, przeżywam i podziwiam. Odkrywam horyzont przez zupełnie inny pryzmat. Sięgam i ruszam. Czytam i znów jestem w trasie.
Co prawda przesłuchanie audiobooka nie jest przeżyciem przygody, ale jednak poszerza horyzonty i otwiera człowieka na świat. Polecam wszystkim, zwłaszcza tym którzy interesują się jacy są ludzie w tych krajach do których pojechał autor.
Polecam. Książka o tym jak patrzeć na obcy nam świat.
Wielkie rozczarowanie.
|
Twoje narzędziaZakupy i usługiOferty pracyPodaj szczegóły pracy jakiej szukasz (zawód, miasto, stanowisko, itp.) lub wybierz branżę. |
O serwisie . Dla prasy . Regulamin . Polityka prywatności . Reklama . Kontakt . Uwagi i błędy |
Copyright © Kasat Sp. z o.o.