KsiążkiNewsletterKsiążkiPOLECAMY |
Nigdy się nie poddawaj! Receptura sukcesu według Donalda Trumpa
Geniusz motywacji i wytrwałości. Polecam
#ZaszczepSięCzytaniem ta książka zaszczepiła we mnie mola książkowego. Od niej wszystko się zaczęło, początek mądrego życia, dążenia do celu i głębokiej wiary w siebie, swoje możliwości mimo przeciwności. Dziękuję.
Nigdy się nie poddawaj czyli czego możemy nauczyć się od Donalda Trumpa
Dokonań życiowych Donalda Trumpa nie sposób nie zauważyć, czy też zanegować. Jest on dla wielu ludzi, jakże słusznie, symbolem przedsiębiorczości - ikoną biznesu. Jego życiorys, pełen jest spektakularnych sukcesów, ale także bardzo bolesnych porażek (milion dolarów do tyłu). Dla mnie najważniejsze w nim jest to, że dostarcza on niepodważalnych dowodów na to, że można podnieść się nawet z wielkiego upadku, po którym - zaryzykuję stwierdzenie - niemal wszyscy pogrążyliby się w czarnej rozpaczy do końca swoich dni. Donald Trump jednak podniósł się, zatem tym bardziej ekscytującą jest możliwość przyglądnięcia się jego losom, niejako „od kuchni”, w nadziei na uzyskanie jakiejś kluczowej wskazówki, czy doświadczenia inspiracji w zetknięciu z żywym przykładem niebywałej – trzeba przyznać – życiowej i biznesowej skuteczności. Taką okazję stwarza książka napisana przez samego Donalda Trumpa pod tytułem „Nigdy się nie poddawaj”. Autor przyznaje, że napisał ją nie dla zysku, bo mając takie „zaplecze finansowe”, jakie ma, nie musi zarabiać na książkach. I to mi się podoba.
Przystępując do czytania książki, miałem bardzo rozbudzone oczekiwania, lecz już po pierwszych stronach jej lektury odniosłem wrażenie, że nie czeka mnie zawód.
Autor, unikając zbędnego koloryzowania, przyznaje wprost, że o powodzeniu ambitnych przedsięwzięć często decyduje sposób radzenia sobie z nieuniknionym stresem i przekonanie, że jakakolwiek ewentualna porażka nie jest wieczna. Radzi, by w obliczu problemów do pokonania potraktować siebie, jak jednoosobową armię i zobaczyć w sobie zwycięzcę, a następnie działać w sposób w pełni skoncentrowany, nie tracąc impetu tak, jakby porażka w ogóle nie wchodziła w rachubę.
Stres towarzyszy zawsze pojawieniu się rzeczy, które nie są zgodne z opracowanym planem gry. Pojawia się jak nieproszony gość i ma to do siebie, że bywa tym większy, im ambitniejszy jest plan. Wtedy, zdaniem autora, powinniśmy kierując się rozpoznaniem rzeczywistości, a nie myśleniem życzeniowym, ujrzeć sytuację w jej prawdziwym świetle i odpowiedzieć sobie szczerze na pytanie: „czy to przejściowe problemy, czy też kompletna katastrofa?”. Jeśli problem nie jest katastrofą, należy wejść w tryb przetrwania wszelkich niepowodzeń, kierując się radą autora: „Niech zamiłowanie jakie masz do swojej pracy, pomoże ci przetrwać wszelkie niepowodzenia (…). Ubezpieczenie, jakie pozwoli ci pokonać te niebezpieczeństwa, nic nie kosztuje – nosi nazwę: NIGDY SIĘ NIE PODDAJĘ. Po jakimś czasie możliwe jest pokonywanie problemów z marszu – jeśli masz właściwe nastawienie i wiesz, co trzeba robić. Bądź elastyczny, by po doznaniu niepowodzenia, natychmiast przegrupować siły i zmienić kurs, jeśli to konieczne”.
Donald Trump, co specjalnie nie dziwi, podkreśla wielokrotnie na łamach książki, że niezależnie od tego, ile mamy wymówek (czyli tego, co pojawia się po słowie ALE, kiedy mówimy o tym, dlaczego jeszcze nie osiągnęliśmy tego, na czym nam zależy), pozostajemy wciąż u steru – w pełni odpowiedzialni za swoje losy. To trudne i piękne jednocześnie. Trudne, bo ciężko mentalnie się z tym oswoić, kiedy czasem rzeczy nie idą po naszej myśli, a nieprzyjemne zdarzenia, nie wiedzieć czemu, mające tendencję do występowania w seriach, bywa że przypominają kanonadę z działka przeciwlotniczego. Piękne, bo świadomość tej odpowiedzialności daje zawsze nieprawdopodobną siłę do zmiany niekorzystnej sytuacji w jej przeciwieństwo.
Donald Trump radzi, by aktywnie tworząc własne szczęście, odseparować się od narzekającego tłumu. Wszak nie da się jednocześnie narzekać i być wyczulony na nadarzające się okazje. Nie sposób zaś nie zgodzić się ze stwierdzeniem, z czym zresztą zgadza się sam bohater, że szczęście zawsze sprzyja tym, którzy przygotowani są na nadchodzące okazje.
Podejmując decyzje, nieraz musimy położyć wszystko na jedną szalę, zwłaszcza kiedy nie mamy pewności co do konsekwencji decyzji. To wymaga dużej odwagi, a odwaga - co podkreśla autor – nie jest stanem braku strachu, tylko sposobem radzenia sobie ze strachem – sposobem pokonania go. Strach jest nieunikniony, a jago nasilenie jest zawsze wprost proporcjonalne do wielkości problemów i stopnia nieokreśloności rozwiązań. Każdy zna lęk przed porażką, ale nie każdy sobie potrafi z nim dobrze radzić. Co na ten temat mówi wielki przedsiębiorca? Posłużmy się jego słowami: „Nie pozwól, by strach cię powstrzymał, nawet jeśli naprzeciw ciebie stoją miliony”. Radzi też, że kiedy pojawią się wątpliwości należy po prostu postawić się przed faktem dokonanym - rzucić się na głęboką wodę i nie pozwolić sobie na zwątpienie. Zdaniem Trumpa, jeśli w twojej głowie pojawi się myśl: „nie jestem pewien, czy mogę to zrobić”, pomyśl zamiast tego: „kiedy mi się uda, poczuję się wspaniale”. Trump radzi także: „jeśli widzisz duże problemy, rozglądnij się za wielkimi możliwościami”. Za horyzontem czeka najprawdopodobniej wielka okazja, choć skorzystanie z niej będzie wymagało dużego wysiłku, odwagi, a być może też nieszablonowego podejścia. Przede wszystkim jednak będzie wymagało wytrwałości, a to jest to, co – zdaniem Donalda Trumpa – czyni różnicę w biznesie i świadczy o przewadze konkurencyjnej.
Pielęgnuj w sobie ducha odkrywcy - namawia Donald Trump, zachęcając czytelników do wychodzenia poza schemat przyzwyczajeń i nie zawsze dobrych nawyków.
Donald Trump zrealizował wiele naprawdę potężnych projektów. Wiele przedsięwzięć na wielką skalę ujrzało światło dzienne dzięki stale towarzyszącemu jego działaniom poczuciu pilności. Sam Donald Trump wyraził to tak: „jeśli myślisz, że w ciągu sześciu miesięcy możesz zrealizować projekt zaplanowany na sześć lat, najpewniej jest to prawda”. Coś w tym musi być, skoro to opinia zaprawionego w bojach praktyka.
Czasami musimy zacząć od nowa. Kiedy problem nas przytłoczy, a plan jego rozwiązania okaże się klapą, wtedy trzeba zrobić rzetelny rachunek zysków i strat, zachować, co się da i rozpocząć od nowa. Donald Trump radzi w takiej sytuacji, by podjąć kolejną próbę, która zawsze stanowi pierwszy krok do osiągnięcia celu za drugim razem.
Jak zdaniem Trumpa rozładować stres? Przepis tkwi w tym, żeby nie tracić koncentracji na celach, impetu w działaniu i zawsze we wszystkim usiłować szukać szansy, by finalnie znajdować ją nawet w niekorzystnych doświadczeniach.
Sekret nieprawdopodobnej wręcz skuteczności Donalda Trumpa być może tkwi w formule czterech kroków jego ojca – Freda Trumpa. Kroki, o których mowa to:
Zacznij (zabierz się do pracy) – wyznacz i zapisz cele – to bardzo pomaga w utrzymaniu koncentracji. Stres jest spowodowany utratą koncentracji, więc kontrolując koncentrację, możesz jednocześnie panować nad stresem.
Działaj – a przy tym spodziewaj się wystąpienia problemów – one są nieuniknione. Przy takim podejściu, połączonym z pełną koncentracją na tym, co masz zrobić, problemy będą niczym więcej, jak częścią dnia, jak wschodem i zachodem słońca.
Zrób to dobrze, a najlepiej wspaniale. Donald Trump, słynący z bezkompromisowości w kwestiach jakości dostarczanych rezultatów, radzi: „solidność to solidność – pracuj na swoją reputację”.
Zakończ – doprowadzaj podjęte zadania do końca. Nie pozostawiaj je w stanie „rozgrzebanym”. Kończąc zadania, „czyścisz tablicę”, dzięki czemu możesz ją zapisać nowymi projektami. Kończenie zadań, to inny przykład konsekwentnej koncentracji.
Tajemnica efektywności Donalda Trumpa tkwi także w tym, by każdy dzień wykorzystywać do maksimum.
Postawa człowieka nieustająco uczącego się jest warunkiem rozwoju. Zachować taką postawę do końca życia może jednaj tylko ten, kto nie popada w samozadowolenie i nie osiada na laurach. Donald Trump przestrzega: „Nie popadaj w samozadowolenie – myślenie o sobie, że jest się doskonałym, to prosta droga do popełnienia poważnego błędu”.
Nie od dziś wiadomo, że sposób interpretacji tego, co nas otacza ma zasadniczy wpływ na jakość naszego życia i to w każdej jego sferze. Całkowita odmiana losu – z czym zgadza się Trump - zawsze zaczyna się od twórczego, pozytywnego myślenia.
Szukając swojej szansy, często trzeba zboczyć z dobrze wydeptanych ścieżek i wejść w chaszcze. Często też można ją spotkać tam, gdzie innym się nie udaje. Prawdziwa szansa bywa nieraz ukryta za problemami, brzydotą i niepowodzeniami. Kiedy podejmiemy wyzwanie zdemaskowania takiej właśnie prawdziwej szansy w przebraniu, dobrze jest kierować się radą Donalda Trumpa, która brzmi: „zdaj się na swój instynkt – posiadasz go z naprawdę ważnego powodu”.
Książka dobrze napisana i sporo rad jest do zastosowania w życiu. Polecam
Zaciekawiły mnie pozytywne opsiy dożenia do wyznaczonego celu. Przykłady z życia wzięte. Np. grafik codziennego dnia milionera. Można sobie też taki grafik zrobić jeśli ktoś nie jest milionerem. Ogólnie pozytywna książka. Podtrzymująca na duchu. Trudności będą zawsze, tylko trzeba być na nie przygotowanym.
Ocena: 4
Nic wartego uwagi.
|
Twoje narzędziaZakupy i usługiOferty pracyPodaj szczegóły pracy jakiej szukasz (zawód, miasto, stanowisko, itp.) lub wybierz branżę. |
O serwisie . Dla prasy . Regulamin . Polityka prywatności . Reklama . Kontakt . Uwagi i błędy |
Copyright © Kasat Sp. z o.o.