KsiążkiNewsletterKsiążkiPOLECAMY |
Marketing narracyjny. Jak budować historie, które sprzedają
Storytelling ukazany w praktycznej formie, wraz z całym zarysem istoty wykorzystania go w marketingu. Książka jak najbardziej godna polecenia, przyjemnie się ją czyta.
Jedna książka zamiast stosu wielu innych o niczym. Tu są konkrety: co, jak i dlaczego. Mistewicz na podstawie swojej praktyki zawodowej pokazuje nam co się dzieje z informacjami, wiadomościami, obrazami telewizyjnymi i danymi w serwisach społecznościowych. Wiadomości jest tak dużo, informacje są tak przytłaczające nas swą masą i intensywnością, że to co było aktualne do niedawna, techniki PR-owskie, reklama, hałaśliwa i droga, ale i też klasyczne techniki marketingowe o których uczyliśmy się na studiach przestają działać.
Główna zaleta książki Mistewicza to to, że pokazuje ona nową filozofię działania. Marketing narracyjny można zastosować w tak wielu dziedzinach, że aż dziwne, że nikt dotąd nie zauważył deficytu na tego typu technologię marketingową. Jak budować historie, które sprzedają - podtytuł książki - najlepiej zresztą wyraża to, do czego można jej użyć.
I jeszcze jedno, każdy właściwie przykład osadzony jest w polskich realiach. Widać, że nie jest to efekt lektur amerykańskich podręczników marketingowych, ale prac własnych w Polsce nad rozwiązywaniem konkretnych problemów klientów. Bardzo mało jest niestety takich książek, przez co ta wydaje się szczególnie interesująca.
Rewelacja z kodami z wideo dobranymi do tekstu. Dlaczego nikt wczesniej na to nie wpadl???
Bardzo użyteczna inspirująca do własnych realizacji pozycja, wcześniej szukałam czegoś podobnego, ale rzeczywiście to ujęcie dla mnie jest najbardziej przemawiające do praktycznych zastosowań. Gratulacje dla Autora i Wydawnictwa! MG
Nie jestem expertem od marketingu, jednak ta książka mnie sporo nauczyła;-)
Myślałam że to kolejna kalka amerykańskich podręczników. Mistewicz mnie bardzo pozytywnie rozczarował: błyskotliwe, a przede wszystkim użyteczne!
Mistewicz wciągnął mnie w swoją narrację o narracji i... przekonał. Ma absolutną rację, że wszystko inne nie działa.
Rzecz ciekawa, i przede wszystkim inspirująca do własnych realizacji, choć pewnie nie na tak mistrzowskim poziomie jak proponuje to Mistewicz. A mimo to polecam, wykręca wiedzę wyniesioną z uczelni (marketing i zarz) na megapoziom.
Nowa filozofia spojrzenia na marketing i Public Relations, w której to dziedzinie pracuję a wciąż napotykałam na problemy opisane przez autora. Książka powstała w polskich realiach i w praktycznych warunkach, widać że autor borykał się z tymi samymi problemami. Eryk Mistewicz ucieka od konceptów amerykańskich powtarzając, że najlepsze składniki skutecznego przekazu znajdziemy w mocy porywających profesjonalnie przygotowanych opowieści. Czyta się niesamowicie sprawnie, a co najważniejsze każda strona jest mocno inspirująca. Dla osób, które przyzwyczaiły się do eksperymentów Mistewicza z multimediami, Twitterami etc, które znają jego poprzednią książkę, nie będą zdziwieniem kody z nagraniami wideo i audio wplecione w książkę. Oceniam na 6 i wszystkim z branży PR-owskiej i branż pobocznych gorąco polecam!
Książka dobra. Zwraca uwagę na ważny aspekt marketingu. Pozycja jednak nie jest wyczerpująca, zawiera mało przykładów, case studies. Jest to w zasadzie pozycja, która szczegółowo odpowiada na pytanie, dlaczego marketing narracyjny jest ważny i należy go stosować. Nie podaje jednak warsztatu.
Książka stosunkowo interesująca, zawiera wiele celnych spostrzeżeń dotyczących opowieści w służbie marketingu i PR. W mojej opinii nie wnosi jednak niczego nowego do teorii marketingu. Polecam jednak wszystkim tym, którzy są na początku swojej przygody z marketingiem.
Lekturę książki zacząłem bez smartfona. Wydała mi się bardzo przeciętna. Trochę irytowała mnie dużo ilość linków w kodach QR, których nie mogłem otworzyć (brak spisu dla "bezsmartfonowców). Brakowało mi treści, irytowało wieczszenie "kolejnej rewolucji". Zostawiłem to i wróciłem po pewnym czasie już ze smartfonem. Książka wtedy wiele zyskała w moich oczach. Autor bogato sypie przykładami w linkach. Kody QR prowadzą nas też do dodatkowych tekstów, które istotnie poszerzają treść książki. Dopiero wtedy można ją docenić oraz samą ideę marketingu narracyjnego. Warto przeczytać.
Przeczytałem ale nie z zapartym tchem.
Może może...Dla każdego pewnie coś nowego ale w moim
przypadku przypomina raczej kompilację / wypracowanie /
syntezę a nie coś napisane od zera.
Nie rzuca na kolana ale szanuję / rozumiem,
że inni mogą być pod wrażeniem.
Książkę oceniam jako przeciętną/mierną, która niczym szczególnym się nie wyróżnia i w zasadzie nie zawiera konkretów. Jednak paradoksalnie w ten sposób pokazuje, iż dobra opowieść często "załatwia sprawę". Dobrze poprowadzona narracja, opowieść opowiedziana o tejże książce skłoniła mnie do jej wyboru. Jednak jak sam autor zauważa, dobra opowieść to za mało jeśli nie ma pokrycia w prawdzie/w rzeczywistości. Autorowi gratuluję umiejętności opowiedzenia tej historii i zapewne przez to wysokiej sprzedaży, ale nie polecam nikomu, treść jest dużo gorsza niż historia wokół niej powstała. Czas lektury: 5h42min51sek40setne
Marketing to jednoznacznie narzędzie zarządzania. Narracja jest pojęciem wieloznacznym. To nie tylko opowiadanie. To także utrwalona opowieść. Połączenie dwu słów - marketingu i narracji - sugeruje, że za pomocą opowieści można zarządzać. Czym? Niczym. Mistewicz, a także jego klakierzy, nie rozumieją podstawowej rzeczy. Nic nie zastąpi elementów newsa i newsowości. Teaser zawsze będzie haczykiem chwytającym uwagę. Reklamy z elementami uwagi, zainteresowania, pozycjonowania i decyzji (akcji), nie zastąpi opowieść. Owszem, opowieść jest niezastąpiona do czegoś innego. Ba! Opowieść jest konieczna, niezbędna. Ale do czego? Niech Mistewicz jeszcze poczyta, poszpera. Bo nie wie. Żeby wiedzieć, trzeba być wcześniej dziennikarzem newsowym w radiu, w telewizji i prasie. Trzeba być reporterem w prasie i telewizji. Trzeba być specjalistą od marketingu! Mistewicz jest opowiadaczem bajek. Nie ma pojęcia o tym, o czym pisze.
Jako książka o marketingu - skrajnie bezwartościowa i zawierająca liczne absurdalne wręcz tezy (np. że to narracje i tradycje państwa decydują o jego sile międzynarodowej, nie jego ekonomia czy wojsko).
Natomiast może być ciekawym case study jak stworzyć z marketingu produkt staawny dla prawej strony sceny politycznej.
|
Twoje narzędziaZakupy i usługiOferty pracyPodaj szczegóły pracy jakiej szukasz (zawód, miasto, stanowisko, itp.) lub wybierz branżę. |
O serwisie . Dla prasy . Regulamin . Polityka prywatności . Reklama . Kontakt . Uwagi i błędy |
Copyright © Kasat Sp. z o.o.